🎉 Znawca Spraw Zwiazanych Ze Stolica Apostolska
Tekst ciekawy, acz zdaniem gajowego kontrowersyjny. Roma locuta est, causa finita est. Począwszy od lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku, katolicy wierni Depozytowi Wiary borykają się z ogromnymi trudnościami z powodu swej wierności Kościołowi wszystkich wieków i religii nieskażonej nowinkami modernizmu i ekumenizmu.
- Stolica Apostolska zapoznała się ze sprawą i wyjaśnia ją z wielką uwagą i poczuciem odpowiedzialności - oświadczył wczoraj rzecznik Watykanu Joaquin Navarro-Valls. źródło: NKJP: Wina i tiara, Życie Warszawy nr 25/02, 2002
Także dotychczasowa zastępczyni Burke'a Hiszpanka Paloma Garcia Ovejero odchodzi ze stanowiska, po około dwóch latach. Stolica Apostolska wyjaśnia, że do zmian na stanowiskach w biurze
Dla Polski Rzym jako stolica zachodniego chrześcijaństwa był zawsze istotnym punktem odniesienia, a nieraz także gwarantem suwerenności. Z kolei dla Papiestwa Polska, jako jeden z większych chrześcijańskich krajów Europy, od czasów średniowiecza była istotnym i jednym z najbardziej lojalnych partnerów na arenie międzynarodowej. I tak jest do dziś. Materiał poniższy publikujemy
PDF | Podpisanie w dniu 28 lipca 1993 r. Konkordatu między Stolicą Apostolską a Rzecząpospolitą Polską było ważnym wydarzeniem w najnowszej historii | Find, read and cite all the
Stolica Apostolska uznała nowe granice Polski, konkordat wprowadzał obowiązek nauczania religii w szkołach. Państwo polskie w konkordacie z 1925 r. zobowiązywało się do wypłacania duchownym uposażeń, do czasu uregulowania spraw związanych z majątkiem skonfiskowanym Kościołowi przez zaborców.
Stolica Apostolska uznała heroiczność cnót sióstr, które zmarły opiekując się chorymi w czasie epidemii. Dodano: 20 marca 2021, 00:11 3.
Szef dyplomacji Watykanu: Stolica Apostolska i papież wyrażają bliskość z narodem Ukrainy 2022-05-20 15:45 aktualizacja: 2022-05-20, 19:22 Udostępnij przez
Za "złą wiadomość" sekretarz do spraw relacji z państwami w Sekretariacie Stanu Stolicy Apostolskiej uznał zapowiedź Putina o zawieszeniu przez Rosję uczestnictwa w traktacie o redukcji broni jądrowej New START, dotyczącym ograniczenia arsenału strategicznej broni jądrowej. Gallagher wyraził nadzieję, że obecna wojna nie
Stolica Apostolska wezwała wspólnotę międzynarodową do zintensyfikowania wysiłków na rzeczy przywrócenia pokoju i bezpieczeństwa w Etiopii. pixabay.com Ten afrykański kraj od listopada 2020 roku targany jest potężnym konfliktem wewnętrznym, który doprowadził do dramatycznej sytuacji humanitarnej.
Stolica apostolska a świat mongolski w połowie 13 wieku. Relacje powstale w związku z misją Jana di Piano Carpiniego do Mongołów. Copies Bound volumes.
Chiny sygnalizują gotowość do uregulowania relacji ze Stolicą Apostolską. Spowodowałoby to scalenie obu odłamów Kościoła katolickiego w Chinach - podziemnego i kontrolowanego przez władze - i ułatwiłoby wsparcie polityki społecznej przez organizacje kościelne.
4OZTiU. Stosunki dyplomatyczne między Polską a Stolicą Apostolską zostały nawiązane w 1555 r., wznowione w 1919 r. i w 1989 r. Współpraca polityczna Rys historyczny Historia relacji ze Stolicą Apostolską jest bardzo długa, co wynika z ponad 1000-letniej historii chrześcijaństwa na ziemiach polskich i roli jaką w średniowiecznym, renesansowym i oświeceniowym świecie odgrywało papiestwo. Początek wzajemnych relacji nastąpił na Zjeździe Gnieźnieńskim w 1000 roku. Od tej pory, aż do ustanowienia stałej nuncjatury w naszym kraju w XVI wieku, przybywali do Polski legaci papiescy, którzy zajmowali się między innymi ustalaniem granic nowych diecezji, przewodniczyli synodom, troszczyli się o wierne zachowywanie wiary i moralności, nauki i dyscypliny kościelnej, wprowadzanie reform papieskich, brali też udział w rozstrzyganiu sporów politycznych i zagwarantowaniu materialnych podstaw działania Kościoła. Na początku XVI wieku w Polsce zaczął funkcjonować stały przedstawiciel, którym od 1515 roku był każdorazowy prymas Polski, posiadający tytuł legatus natus. W ten sposób historycznie doszło do podporządkowania prymasowi całej hierarchii i wszystkich spraw Kościoła w Polsce. Nuncjatura w Polsce powstała jako jedna z pierwszych już w 1555 roku. Pierwszym nuncjuszem mianowanym przez papieża Pawła IV został bp Alojzy Lipoman z Werony. W Kościele Katolickim był to okres obrad Soboru Trydenckiego i związanych z nim reform kościelnych. Natomiast w Polsce był to okres naruszających jedność Kościoła tendencji proreformacyjnych, którym sprzyjali król Zygmunt August i prymas Uchański. Od tej pory, przez ponad trzy wieki, aż do utraty niepodległości, przy królu polskim rezydowali przedstawiciele papieża, uczestnicząc w działalności kościelnej i dyplomatycznej. Po III rozbiorze Polski w 1795 r., ostatni nuncjusz w Rzeczypospolitej, kard. Wawrzyniec Litta opuścił Warszawę i uczestniczył następnie w reformie podziału administracyjnego Kościoła w Rosji. Ponowne nawiązanie stosunków dyplomatycznych Polski i Stolicy Apostolskiej nastąpiło po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1919 roku, kiedy to Stolica Apostolska uznaje niezależną Rzeczpospolitą. Przebywający wówczas w Polsce w charakterze delegata apostolskiego abp. Achille Ratti mianowany został pierwszym po okresie zaborów nuncjuszem w Polsce. Po zakończeniu swej misji (1919-1921) wybrany został w Rzymie papieżem - Piusem XI. W Polsce odrodzonej funkcje nuncjuszy pełnili następnie arcybiskupi: Lorenzo Lauri (1921-1927), Francesco Marmaggi (1928--1930) i Filipo Cortessi (1936-1939). Ten ostatni wyjechał z Polski wraz z korpusem dyplomatycznym we wrześniu 1939 roku i już do niej nie mógł powrócić mimo, że tytuł nuncjusza zachował do swej śmierci w 1947 roku. Natychmiast po zakończeniu wojny Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej zerwał 12 IX 1945, zawarty w 1925 roku, konkordat ze Stolicą Apostolską pod pretekstem naruszenia przez Watykan tej umowy podczas wojny. Kwestia nawiązania stosunków dyplomatycznych między Polską a Stolicą Apostolską pojawiała się w powojennych dziejach kilkakrotnie, zwłaszcza po 1956 roku, a więc po przełomie październikowym i rozpoczęciu pontyfikatu Jana XXIII. Podejmowali ją zarówno przedstawiciele władz centralnych, jak i niektóre ugrupowania katolickie. Cechą wspólną tych inicjatyw było jednak dążenie do porozumienia władz polskich z papieżem z pominięciem biskupów polskich, zwłaszcza wyeliminowanie z rozmów kardynała Stefana Wyszyńskiego. Sytuacja uległa zmianie dopiero w latach siedemdziesiątych. Rozmowy wstępne na ten temat podjęto po wydarzeniach grudniowych w 1971 roku, sformalizowano je zaś w 1974 roku w ramach Zespołu do spraw stałych kontaktów roboczych między Polską a Stolicą Apostolską. Cezurą zarówno w relacjach ze Stolica Apostolską, jak i dla sytuacji wewnętrznej w kraju był wybór Karola Wojtyły na Stolice Piotrową 16 października 1978 roku. Od tego momentu proces rokowań toczył się w niezwykłej atmosferze, którą kształtowały przede wszystkim: pontyfikat papieża z Polski i trudny proces demokratyzacji w naszym kraju. Możliwość nawiązania przez Polskę stosunków dyplomatycznych ze Stolicą Apostolską w decydujący sposób uwarunkowana była uznaniem statusu prawnego Kościoła w Polsce. Po przyjęciu w 1989 przez Sejm ustawy o stosunku Państwa do Kościoła katolickiego w Rzeczypospolitej Polskiej, droga do nawiązania stosunków dyplomatycznych została otwarta. Oficjalne ich wznowienie nastąpiło 17 lipca 1989 roku, w konsekwencji zaś wrócił do Polski, po 50. latach przerwy - nuncjusz, którym Jan Paweł II mianował ks. abp. Józefa Kowalczyka, polskiego kapłana od wielu lat pracującego w watykańskim Sekretariacie Stanu i kierującego tam sekcją polską. Współpraca polityczna w okresie III RP 17 lipca 1989 r. ogłoszono wznowienie stosunków dyplomatycznych między Rzeczposolitą Polską a Stolicą Apostolską. Stało się to dopiero w jedenaście lat po wyborze Karola Wojtyły na Papieża. Pierwszym ambasadorem Polski przy Stolicy Apostolskiej po drugiej wojnie światowej został Jerzy Kuberski. 26 sierpnia 1989 r. Papież Jan Paweł II podpisał bullę ustanawiająca nuncjuszem apostolskim ks. abp Józefa Kowalczyka. Kolejnym ambasadorem został prof. Henryk Kupiszewski, który listy uwierzytelniające złożył 16 czerwca 1990 r. Z uwagi na zmianę w grudniu 1989 r. Konstytucji PRL, w wyniku której zmieniono nazwę państwa na Rzeczpospolita Polską, ambasador Henryk Kupiszewski był pierwszym ambasadorem RP, a nie PRL przy Stolicy Apostolskiej. Tadeusz Mazowiecki, pierwszy niekomunistyczny premier, swoją pierwszą wizytę zagraniczną odbył do Rzymu i Watykanu, w dniach 19-20 października 1989 r. Najważniejszym celem od początku wznowienia stosunków dyplomatycznych było zawarcie umowy międzynarodowej pomiędzy Polską a Stolicą Apostolską. Podkreślano to także podczas pierwszej wizyty prezydenta Lecha Wałęsy w Watykanie lutym 1991 r. Konkordat podpisany został 28 lipca 1993 r., a 25 marca 1998 r. nastąpiła w Watykanie wymiana dokumentów ratyfikacyjnych. Ratyfikacja Konkordatu zakończyła istotny etap w normalizacji stosunków pomiędzy Polską a Stolicą Apostolską. Obecnie stosunki między Polską a Watykanem są bardzo dobre i cechuje je duża intensywność spotkań. Wizyty przedstawicieli Polski w Watykanie, w szczególności wszystkich prezydentów po 1990 r. oraz wszystkich premierów odbywały się bardzo często. Nie wszystkie z nich jednak miały charakter oficjalny, albowiem z reguły powiązane były z uroczystościami watykańskimi, takimi jak beatyfikacje, kanonizacje, czy też Jubileusz Roku Świętego, 25 - lecie pontyfikatu Jana Pawła II, pogrzeb i beatyfikacja Jana Pawła II, inauguracja pontyfikatu Benedykta XVI i Franciszka. Często miejsce miały także pielgrzymki papieży do Polski - Jana Pawła II w 1979 r., 1983 r., 1987 r., 1991 r., 1997 r., 1999 r., 2002 r. oraz Benedykta XVI w 2006 r. Z okazji Światowych Dni Młodzieży w 2016 r. wizytę duszpasterską w Polsce złożył Papież Franciszek. Współpraca kulturalna Papieska Rada ds. Kultury jest jedną z dykasterii kurii rzymskiej działającej przy Stolicy Apostolskiej. Rada zajmuje się relacjami Kościoła ze światem kultury i nauki, promując szczególnie dialog między różnymi kulturami współczesnego świata. Od 2007 roku funkcję prefekta pełni kardynał Gianfranco Ravasi. Ważnym krokiem we wzajemnych relacjiach między Polską a Stolicą Apostolską było podpisanie Listu Intencyjnego o współpracy pomiędzy Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego Rzeczpospolitej Polskiej a Papieską Radą ds. Kultury w 2019 r. W dokumencie obie strony zadeklarowały ochronę wspólnego dziedzictwa kulturowego poprzez współpracę w dziedzinie muzealnictwa, wspieranie wymiany specjalistów w dziedzinie konserwacji i ochrony dziedzictwa, a także realizowanie wspólnych projektów służących lepszemu poznaniu i wykorzystaniu polskich dóbr kultury w Stolicy Apostolskiej oraz dóbr kultury Kościoła katolickiego w Polsce. Rzeczpospolita Polska oraz Stolica Apostolska angażują się w konserwację i renowację miejsc historycznych, zabytków architektury oraz dzieł sztuki szczególnie ważnych dla tożsamości chrześcijańskiej Polski, także poza jej granicami. Obie strony zadeklarowały również wsparcie organizacji spotkań pomiędzy wybitnymi przedstawicielami świata sztuki. Linki: Papieska Rada ds. Kultury Współpraca naukowa Współpraca naukowa międzypaństowa prowadzona jest pomiędzy naukowcami polskimi a Papieską Akademią Nauk (Pontificia Accademia delle Scienze). PAS to watykańskie towarzystwo naukowe, do którego należą powoływani przez papieży wybitni przedstawiciele różnych dziedzin nauki. PAS ma charakter wielonarodowy, złożona z przedstawicieli wszystkich nacji i kultur, bez dyskryminowania przy wyborze swoich członków. Działalność PAS obejmuje sześć głównych kierunków: podstawy nauki, nauka i technologia oraz problemy globalne nauka dla problemów świata na drodze do rozwoju, nauki polityczne, bioetyka, epistemologia. We Włoszech funkcjonuje 7 Uniwersytetów Papieskich, 14 Instytutów Studiów Wyższych wiązanych z Watykanem oraz Koscielna Akademia Dyplomatyczna. Niektóre z nich oferują programy nauczania w językach innych niż włoski (najczęściej w języku angielskim). Poziom edukacyjny jest bardzo zróżnicowany – podobnie jak warunki ogólne, oferowane studentom. Wszystkie uniwersytety papieskie włączone są do systemu bolońskiego. Okres studiów podzielony jest na dwa cykle. Studia na wszystkich uczelniach paieskich są odpłatne, ale funkcjionuje system stypendialny. Wysokość czesnego jest zróżnicowana, a stawki ustalane przez każda uczelnię odrębnie. Należy pamiętać o specyficznym charakterze uczelni, których przedmioty koncentrują się wokół zagadnień filooficzno-religijnych, wyznaniowych, prawno-kościelnych. Co do zasady studia dedykowane są osobom duchownym lub związanym z Kościołem Katolickim lub innymi wyznaniami.
15 września 2017ŚwiatW Chinach jest obecnie ok. 10 mln katolików ♦ Normalizacja relacji wymagałaby wycofania przez Stolicę Apostolską uznania Tajwanu za państwo ♦ Pod koniec 2016 r. za nielegalne praktyki religijne skazano 11 katolików, a dodatkowych sześciu było przetrzymywanych przez organy ścigania ♦ Dialog nabrał intensywności podczas pontyfikatu Benedykta XVI, a kontynuuje go papież FranciszekChiny sygnalizują gotowość do uregulowania relacji ze Stolicą Apostolską. Spowodowałoby to scalenie obu odłamów Kościoła katolickiego w Chinach – podziemnego i kontrolowanego przez władze – i ułatwiłoby wsparcie polityki społecznej przez organizacje kościelne. Sukcesem byłaby również akceptacja przez papieża spornych nominacji biskupich. Normalizacja relacji wymagałaby wycofania przez Stolicę Apostolską uznania Tajwanu za państwo. Unormowanie stosunków byłoby korzystne dla relacji polsko-chińskich, w których sytuacja katolików w ChRL jest tematem kontrowersyjnym. Polityka władz chińskich wobec religii opiera się na zasadzie trzech niezależności sformułowanych w latach 50. – samozarządzaniu, czyli autonomii wobec ośrodków zagranicznych (np. papieża), samofinansowaniu, a także pracy jedynie chińskich duchownych (zakaz działalności misjonarzy). Podejście władz ChRL do religii – od okresu „reform i otwarcia” – stawało się coraz bardziej pragmatyczne, szczególnie podczas rządów Hu Jintao oraz Xi Jinpinga. Konstytucja ChRL z 1982 r. w art. 36 gwarantuje „wolność wyznania”, ale ogranicza ją do „normalnych praktyk religijnych”, których nie definiuje. Jednocześnie nakaz ateizmu obejmuje członków KPCh oraz żołnierzy ChAL-W. Działalność ruchów religijnych w Chinach nadzorują Wydział Jednolitego Frontu KC KPCh oraz Państwowy Urząd ds. Religijnych, podlegający rządowi. Praktyka funkcjonowania oraz struktura instytucji nadzorujących religie wskazują, że w ChRL można wyznawać: buddyzm, taoizm, islam, katolicyzm i protestantyzm (władze chińskie nie rozróżniają poszczególnych wyznań protestanckich). Mogą one funkcjonować w ramach tzw. stowarzyszeń patriotycznych, które zrzeszają wiernych i określają strukturę terytorialną wyznawców. Prowadzenie praktyk religijnych na poziomie centralnym przez inne podmioty jest niedozwolone. Katolicy w Chinach W ChRL jest obecnie ok. 10 mln katolików, z czego blisko 5 mln to wierni „kościoła patriotycznego”, którego instytucjonalną ramą jest powołane w 1957 r. Patriotyczne Stowarzyszenie Katolików Chińskich (PSKCh), nieuznawane przez Stolicę Apostolską. Ponad 5 mln to członkowie „kościoła odmowy”, uznającego zwierzchność papieża, ale pozostającego poza oficjalnymi strukturami religijnymi ChRL, a więc nielegalnego. Wiernych „kościoła odmowy” władze chińskie zwalniają z pracy, niszczą im budynki sakralne, konfiskują wydawnictwa (w tym Biblię). Pod koniec 2016 r. wyroki więzienia (za nielegalne praktyki religijne) odbywało 11 katolików, a dodatkowych sześciu było przetrzymywanych przez organy ścigania. Ten dualizm – podział na tzw. kościół patriotyczny, który nie uznaje zwierzchności papieża, oraz tzw. kościół podziemny, który nie chce się podporządkować władzom ChRL – cały czas ciąży na relacjach Chin ze Stolicą Apostolską. Dialog Pomimo tych represji obie strony sygnalizują otwartość na ewentualne formalne porozumienie. Po stronie Stolicy Apostolskiej dialog nabrał intensywności podczas pontyfikatu Benedykta XVI, a kontynuuje go papież Franciszek. W marcu 2013 r. pogratulował Xi Jinpingowi wyboru na przewodniczącego ChRL. W 2014 r., lecąc do Korei Południowej, wystosował specjalne życzenia do narodu chińskiego. Wtedy Chiny po raz pierwszy zgodziły się na przelot samolotu papieskiego nad swoim terytorium. Świadczyło to, że władze ChRL pozytywnie odnoszą się do papieskich gestów. Chiny przychylnie podeszły także do sugerowanej przez Stolicę Apostolską możliwości spotkania papieża i Xi Jinpinga przy okazji ZO ONZ w 2015 r. Ostatecznie do spotkania nie doszło, ze względu na ciągle aktualny problem nominacji biskupich. Chińskie władze potwierdzają gotowość do rozmów, ale stawiają dwa warunki: zaprzestania ingerencji w wewnętrzne sprawy ChRL oraz wycofania przez Stolicę Apostolską uznania Tajwanu. Czynniki sprzyjające porozumieniu Obie strony deklarują chęć poprawy relacji, choć z różnych powodów. Scalenie Kościoła katolickiego (nawet z ustępstwami wobec Stolicy Apostolskiej) ułatwiłoby władzom chińskim sprawowanie nad nim kontroli. Co więcej, normalizacja relacji nie wiązałaby się z ryzykiem powstania środowiska opozycyjnego, ponieważ katolicy, ogólnie rzecz biorąc, nie występują przeciwko władzy, a dodatkowo jest ich w Chinach niewielu. Lepsze relacje z kurią rzymską umożliwiłyby większy udział organizacji katolickich w rozwiązywaniu problemów społecznych, np. ubóstwa. Uregulowaniem stosunków zainteresowana jest też Stolica Apostolska, gdyż wierni chińscy są podzieleni i prześladowani, a ich praktyki nierzadko pozostają w sprzeczności z doktryną Kościoła katolickiego. Wydaje się, że Stolica Apostolska przyjęła umiarkowanie pozytywne stanowisko w sprawie ewentualnego wycofania uznania Tajwanu jako ceny za poprawę sytuacji Kościoła w ChRL. Może o tym świadczyć np. utrzymywanie przedstawicielstwa na wyspie na poziomie chargé d’affaires od 1971 r. (czyli od uznania przez ONZ prawa do reprezentacji Chin i stałego miejsca w Radzie Bezpieczeństwa przez rząd ChRL). Główne przeszkody Najważniejszym wyzwaniem pozostaje kwestia nadzoru instytucji partyjnych i państwowych nad Kościołem katolickim w ChRL. Ewentualny kompromis musiałby więc zakładać likwidację kościoła podziemnego przez włączenie go w istniejące struktury, które podlegałyby jakiejś formie zwierzchności papieża. Dotychczasowe stanowisko ChRL nie sprzyja takim rozwiązaniom. W kwietniu 2016 r. w Pekinie odbyła się centralna konferencja partyjna dotycząca religii. W obradach wziął udział – pierwszy raz od 2001 r. na tym szczeblu – przewodniczący ChRL Xi Jinping. Stwierdził wówczas, że kościoły powinny „funkcjonować pod nadzorem kierownictwa KPCh i wspierać chiński system socjalistyczny”. Ostrzegł, że państwo musi się bronić przed „zagraniczną infiltracją z wykorzystaniem środków religijnych”. Problem nadzoru dobrze obrazuje spór o nominacje biskupie. Świadome wagi tego problemu w 2016 r. obie strony powołały z inicjatywy Stolicy Apostolskiej grupę roboczą (spotykającą się co trzy miesiące, naprzemiennie w Pekinie i Watykanie), której głównym zadaniem jest właśnie wypracowanie kompromisu w tej sprawie. Zgodnie z przyjętą w Chinach praktyką każdy z kandydatów do sakry biskupiej powinien uzyskać akceptację PSKCh, a dopiero potem ubiegać się o zgodę papieża. W 2016 r. ze 110 biskupów aktualnie pracujących w ChRL (w obu kościołach) 30 wyznaczonych przez Stolicę Apostolską nie zostało dotychczas potwierdzonych przez PSKCh, a siedmiu zaakceptowanych przez chińskie władze nie uzyskało zgody papieża. Prace grupy roboczej doprowadziły najprawdopodobniej do częściowego kompromisu. Stolica Apostolska miała ostatnio (choć jak dotychczas brak formalnego potwierdzenia tej decyzji) zaakceptować pięciu (z siedmiu) biskupów. Bardziej prawdopodobny jest także postęp w ustalaniu procedury przyszłych nominacji, zgodnie z którą papież mógłby blokować kandydatury zgłaszane przez PSKCh, ale musiałby swoje stanowisko uzasadnić. Wnioski Stopniowe, aczkolwiek nadal niewielkie postępy w rozmowach między Stolicą Apostolską a ChRL uprawdopodobniają zawarcie porozumienia. Wątpliwości wzbudzają jednak jego format, treść i termin. W 2017 r. zawarcie porozumienia będzie niemożliwe, ponieważ cała uwaga władz skupiona jest na sukcesie jesiennego zjazdu KPCh, a chińskie instytucje i środki masowego przekazu prezentują przywództwo Xi Jinpinga jako kluczowy element międzynarodowej podmiotowości Chin kształtującej się w dużej mierze w opozycji do tzw. Zachodu (czyli także Stolicy Apostolskiej). W 2018 r. należy się spodziewać kontynuacji prac grupy roboczej i dalszych ustaleń w sprawie nominacji biskupich (to bardziej Stolica Apostolska będzie zmuszona do ustępstw, a więc ewentualnej akceptacji kandydatur przedstawionych przez władze), a także organizacji nieoficjalnego spotkania papieża Franciszka i przewodniczącego Xi Jinpinga. Dalsza poprawa relacji ChRL ze Stolicą Apostolską będzie także pozytywnie oddziaływać na kontakty chińsko-polskie, w których funkcjonowanie Kościoła katolickiego w Chinach jest jednym z tematów „trudnych”. Marcin Przychodniak PISM / Warszawa KAI
W opublikowanym w czwartek wywiadzie dla watykańskich mediów hiszpański jezuita podkreślił: "Uczymy się na błędach i braku ostrożności z przeszłości". Zaznaczył, że obecnie, "dzięki zdecydowanej i ponaglającej inspiracji" papieża Franciszka, realizowane są zasady "wewnętrznej i zewnętrznej przejrzystości, kontroli i współpracy z różnymi urzędami". "Do naszych zespołów przyjęliśmy profesjonalistów na najwyższym poziomie" - zapewnił watykański "minister finansów". "Możemy oczywiście popełniać błędy, mylić się bądź zostać oszukani, ale wydaje mi się, że będzie to rzadziej się zdarzać, jeśli będziemy współpracować i działać z kompetencją, przejrzystością i zaufaniem między nami" - dodał. Poinformował, że deficyt w budżecie Stolicy Apostolskiej za ubiegły rok wyniósł 11 milionów euro. W 2018 r. było to 75 mln euro. W 2019 roku "mieliśmy 307 mln euro przychodów, a wydaliśmy 318 mln euro" - wyjaśnił ks. Juan Antonio Guerrero Alves. Z przedstawionego bilansu wynika, że 54 procent dochodów Stolicy Apostolskiej, czyli 164 miliony euro, pochodzi z jej majątku, czyli nieruchomości. 14 procent, to znaczy 44 mln euro, to wpływy z działalności komercyjnej i usług; produkcji video, wydawnictwa LEV, opłat uniwersyteckich. Ponadto 56 milionów euro napłynęło jako datki od wiernych i diecezji z całego świata. Prefekt zastrzegł, odnosząc się do niższego deficytu: "To nie znaczy, że nie mamy trudności i że w obecnym kryzysie z powodu koronawirusa nie będziemy mieli jeszcze większych". Jego zdaniem potrzebna jest "finansowa ostrożność". "Stolica Apostolska nie funkcjonuje jak firma czy państwo, nie szuka zysków i nadwyżek. A zatem to normalne, że jest deficyt" - zauważył. Przypomniał, że żaden jej urząd nie świadczy usług, które są "sprzedawane czy sponsorowane". Hiszpański ksiądz podkreślił też, że przeanalizował budżety różnych krajów i przyznał, że nie znalazł żadnych podobieństw do sytuacji Stolicy Apostolskiej, która utrzymuje 125 nuncjatur i przedstawicielstw na świecie za kwotę 43 milionów euro rocznie. Ostatnie ujawnione skandale finansowe dotyczą zakupu nieruchomości w luksusowych dzielnicach Londynu przez przedstawicieli Sekretariatu Stanu, między innymi ze środków ze świętopietrza, przeznaczonego na dobroczynną działalność papieża. W operacje te miał być zaangażowany włoski kardynał Angelo Becciu, który w piątek został zdymisjonowany przez papieża ze stanowiska prefekta Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych i pozbawiony przywilejów wynikających z godności kardynalskiej. W Watykanie trwa postępowanie w sprawie tych nieprawidłowości. Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)
Abp Józef Kowalczyk, b. nuncjusz apostolski i Prymas Polski wyjaśnia, jak wielkie znaczenie dla dalszego rozwoju Polski, miało wznowienie stosunków dyplomatycznych ze Stolicą 25 – rocznicy tego faktu są istotnym motywem zbliżającej się wizyty sekretarza stanu Stolicy Apostolskiej w Polsce kard. Pietro Parolina, która potrwa od 31 maja do 4 czerwca. A oto pełen tekst rozmowy z abp. Józefem Kowalczykiem:KAI: Rozmawiamy z okazji jubileuszu 25-lecia wznowienia stosunków dyplomatycznych pomiędzy Polską a Stolicą Apostolską. Warto zacząć od zwrotu w polityce wschodniej Watykanu, który dokonał Jan Paweł II na początku swych rządów. Na czym to polegało?Abp Józef Kowalczyk: Nawiązanie stosunków dyplomatycznych między Polską i Stolicą Apostolską przed 25. laty było ważnym wydarzeniem w historii Polski, jak również w posłudze papieskiej naszego rodaka św. Jana Pawła II. O nawiązanie stosunków dyplomatycznych zabiegały władze państwowe ówczesnej Polski oraz Konferencja Episkopatu Polski. Ma ono bowiem znaczenie merytoryczne i umocowanie w wielowiekowej tradycji oraz w dziejach i współdziałaniu dwóch podmiotów prawa międzynarodowego, jakimi były i są państwo polskie i Stolica liście z 11 kwietnia 1989 r. do prymasa Józefa Glempa Ojciec Święty pisał, że „obecność przedstawiciela Stolicy Apostolskiej w danym kraju, zwłaszcza katolickim, jest zwyczajną formą reprezentowania, na sposób stały, Biskupa Rzymu w Kościele partykularnym, a także wobec państw i władz świeckich”. Co więcej, akt nawiązania stosunków dyplomatycznych – jak podkreślał: „uwydatnia suwerenność państwa opartego na pełni suwerennych praw społeczeństwa żyjącego w nim. Troskę o zabezpieczenie tych praw w każdym narodzie i społeczeństwie Kościół uważa za część pasterskiej posługi związanej ze swym ewangelicznym posłannictwem”.W tym kontekście wydaje się rzeczą jak najbardziej zrozumiałą, że papież Jan Paweł II, który był kapłanem, biskupem i kardynałem polskim, uważał za swój obowiązek doprowadzenie do normalizacji relacji między państwem polskim i Stolicą Apostolską, które w sposób istotny zostały zachwiane tragicznymi wydarzeniami II wojny światowej i jej skutkami. Proces dochodzenia do wznowienia stosunków dyplomatycznych był długi i złożony. Powojenne władze Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej, zaraz po zakończeniu wojny, uznając konkordat z 1925 roku jako zerwany i nieobowiązujący, usiłowały nawiązać kontakty ze Stolicą Apostolską z pominięciem Konferencji Episkopatu Polski. Chodziło im oczywiście o to, aby Stolica Apostolska uznała nową strukturę państwa polskiego i jej Episkopatu Polski zaś miała inne spojrzenie na cały proces związany ze wznowieniem relacji dyplomatycznych w nowej rzeczywistości państwa rządzonego przez kokmunistów. Ostatecznie doszło do podpisania porozumienia między ówczesnymi władzami Polski a Konferencją Episkopatu Polski w dniu 14 kwietnia 1950 roku. Miało ono znaczenie tymczasowe. Skończyło się uwięzieniem Prymasa Wyszyńskiego oraz podporządkowaniem działalności administracyjnej i duszpasterskiej Kościoła w Polsce rozporządzeniom władz PRL. Sytuacja ta zaczęła się zmieniać po Soborze Watykańskim II, a zwłaszcza w latach 70. za pontyfikatu Pawła VI. Wówczas to rozwiązano problem zachodnich granic Polski z Niemiecką Republiką Federalną, co umożliwiło w 1972 roku ustanowienie nowych diecezji na ziemiach północnych i zachodnich naszego Paweł II, który był doskonale zorientowany w sytuacji Kościoła, który jest w Polsce, jak również w zamierzeniach Stolicy Apostolskiej, podjął zdecydowane kroki do pójścia dalej w procesie normalizacji relacji między Kościołem i państwem nie tylko w Polsce, ale i w innych krajach realnego socjalizmu. To wszystko usposabiało go do podjęcia odważnego dialogu i odważnych decyzji, na które czekał lud Boży zwłaszcza w naszej Jak wyglądały początki pracy Księdza Prymasa nad kształtowaniem stosunków PRL ze Stolicą Apostolską i z jej ówczesnymi przedstawicielami w Rzymie? Jak przebiegały wizyty w Polsce z abp. Poggim?– Jednym ze skutków Soboru Watykańskiego II było umiędzynarodowianie Kurii Rzymskiej, czyli wprowadzenie do pracy w dykasteriach Kurii ludzi z Kościołów partykularnych spoza Italii. W 1969 roku zostałem więc przedstawiony przez Prymasa Tysiąclecia kard. Stefana Wyszyńskiego, przewodniczącego KEP, jako kandydat do pracy w Kongregacji ds. Dyscypliny Sakramentów. Pracę tę rozpocząłem w grudniu 1969 r., po ukończeniu studiów z prawa kanonicznego na Uniwersytecie Gregoriańskim w wyniku wielorakich inicjatyw ze strony Polski i Stolicy Apostolskiej, mających na celu ponowne nawiązanie stosunków dyplomatycznych, doszło do podpisania w lipcu 1974 r. protokołu ustanawiającego stałe kontakty robocze realizowane przez zespoły złożone z przedstawicieli obu stron. Na czele zespołu ze strony Stolicy Apostolskiej stanął ks. abp Luigi Poggi, nuncjusz apostolski do specjalnych poruczeń. Zostałem włączony do tego zespołu i uczestniczyłem wraz z abp. Poggim w podróżach do Polski, rozwijając w ten sposób kontakty ze społecznością Kościoła i władzami państwowymi. Celem współdziałania zespołów obydwu stron było dopracowanie i uzgodnienie warunków umożliwiających nawiązanie stosunków dyplomatycznych. Papież Paweł VI w maju 1978 roku oznajmił kard. Stefanowi Wyszyńskiemu wolę wysłania do Warszawy stałego przedstawiciela Stolicy Apostolskiej w charakterze delegata apostolskiego. Była to inicjatywa w duchu Soboru Watykańskiego II, który określał zadania przedstawicieli Stolicy Apostolskiej w danym kraju, a uszczegółowił je Paweł VI w dokumencie pt. „Troska o wszystkie Kościoły”.Bardzo jasno mówił o nich również sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej kard. Angelo Sodano w swoim wywiadzie udzielonym podczas pobytu w Warszawie na przełomie kwietnia i maja 1998 r., mówiąc o zadaniach nuncjatury apostolskiej w Polsce i innych przedstawicielstw dyplomatycznych. Wskazał na dwie zasadnicze funkcje, jakie winno spełniać każde przedstawicielstwo Stolicy Apostolskiej, a mianowicie, funkcję kościelną i społeczną. Powiedział: „Funkcja kościelna polega na zacieśnianiu więzów łączności Kościoła lokalnego ze Stolicą Apostolską, zaś funkcja społeczna oznacza, że nuncjatura apostolska jest instrumentem dialogu z władzami cywilnymi danego kraju”. Jasno więc zostało potwierdzone, że podstawowym zadaniem przedstawiciela Stolicy Apostolskiej w danym kraju jest przede wszystkim zadanie eklezjalne, czyli współdziałanie z Konferencją Episkopatu jako reprezentant papieża i jego Pełne stosunki dyplomatyczne między Polską a Stolicą Apostolską zostały wznowione 17 lipca 1989 r. Ta data przeszła do historii. Jak można zinterpretować jej znaczenie?– Na pytanie to dał odpowiedź sam Jan Paweł II w cytowanym już przeze mnie liście. Było to bowiem nawiązanie stosunków dyplomatycznych między dwoma podmiotami prawa międzynarodowego – czyli Kościołem i państwem. Stało się to rzeczywistością wynikającą także z przemian zaistniałych w Kościele i świecie po Soborze Watykańskim II. Nawiązanie stosunków dyplomatycznych wraz z konkordatem należy do wydarzeń o wymiarze dziejowym. Nawiązywało ono do wielowiekowych związków Polski ze Stolicą Apostolską i wychodziło naprzeciw współczesnym wymogom duszpastersko-administracyjnym Kościoła, wynikającym także z nowej sytuacjo społeczno-politycznej i społeczno-religijnej w ten sposób Polska znalazła się w gronie ponad 180 krajów na całym świecie – nie licząc organizacji międzynarodowych – które nawiązały stosunki dyplomatyczne ze Stolicą Apostolską i posiadają uregulowane poprawne relacje między Kościołem i państwem, przez uwydatnienie praw i obowiązków wierzących obywateli żyjących w danym kraju. Troskę o zabezpieczenie tych praw w każdym narodzie i społeczeństwie Kościół i jego sługa Ojciec Święty – w tym wypadku Jan Paweł II uważał za część swojej pasterskiej posługi związanej z ewangelicznym posłannictwem. Jest ona owocem także troski o respektowanie zasad prawa międzynarodowego i konstytucyjnego, a ponadto ubogacaniem powszechnej dziś świadomości godności każdej osoby ludzkiej, jej praw i obowiązków w danym społeczeństwie. Jest ważnym przyczynkiem także do realizowania w codziennym życiu zasady poszanowania i współuczestnictwa ludzi wierzących w sprawach publicznych w warunkach prawdziwej wolności. Jest więc zwieńczeniem podejmowania wspólnych wysiłków celem pomnażania pokoju wewnętrznego w Polsce – Ojczyźnie wszystkich Ks. Prymas został nuncjuszem w momencie bardzo szczególnym – odchodzenia komunizmu i powstawania nowej, niepodległej RP. Przekazywał listy uwierzytelniające gen. Jaruzelskiemu. Jaka atmosfera temu towarzyszyła i jak ewoluowała?– Swoją misję przedstawiciela Stolicy Apostolskiej w Kościele, który jest w Polsce, rozpocząłem Mszą św. w archikatedrze św. Jana Chrzciciela w Warszawie 26 listopada 1989 r. Natomiast wobec władz państwowych misję tę rozpocząłem przez złożenie listów uwierzytelniających na ręce ówczesnego prezydenta Polski gen. Wojciecha Jaruzelskiego w obecności ministra spraw zagranicznych prof. Krzysztofa Skubiszewskiego w dniu 6 grudnia 1989 roku. Zgodnie z protokołem złożyłem wieniec na Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie, wpisując do księgi pamiątkowej słowa: „Bądź pozdrowiona Polsko, umiłowana Ojczyzno papieża Jana Pawła II. Ojczyzno wszystkich Polaków, moja Ojczyzno. Przekazuję ci papieski pocałunek pokoju i jego ojcowskie błogosławieństwo. Błogosławieństwo na mozolny codzienny trud odnowy moralnej, poszanowania praw, godności każdej osoby ludzkiej, tworzenia dobra wspólnego, kształtowania i przekazywania motywów życia i nadziei”. Słowa te wyrażają atmosferę i jej ewoluowanie w duchu przemian, jakie następowały w Polsce, a które później doprowadziły do prawdziwie wolnych wyborów do Sejmu i wyborów prezydenta w powszechnym głosowaniu. Czuło się jednak ogrom pracy, jaki staje przed całym polskim społeczeństwem w nowej rzeczywistości budowania wolnego i demokratycznego państwa Jak Kościół w Polsce przyjął nowego nuncjusza, skoro jego przybycie wiązało się z ograniczeniem niektórych kompetencji Prymasa Polski?– Wyrażam słowa uznania i podziękowania dla Kościoła, który jest w Polsce, gdy chodzi o przyjęcie mnie jako przedstawiciela Ojca Świętego w jego ojczystym kraju. Sama nominacja i powierzenie mi tego zadania było dla mnie wielkim zaskoczeniem. W pierwszej połowie lipca 1989 r. Jan Paweł II zaprosił mnie do Castel Gandolfo, gdzie przybywał za przykładem swoich poprzedników w okresie wakacyjnym. Tam przekazał mi swoją wolę mianowania mnie nuncjuszem apostolskim w Polsce. Zaskoczony tą wiadomością powiedziałem Ojcu Świętemu, że to zadanie to dla mnie „Himalaje”. Papież odpowiedział bardzo prosto i jasno: „W Polsce po długoletniej nieobecności nuncjusza trzeba powoli w duchu Soboru Watykańskiego II wprowadzać w życie Kościoła zarówno instytucję nuncjatury jak i misję nuncjusza. Ty znasz Kościół, który jest w Polsce, bo z niego się wywodzisz. Poprzez pracę i nabyte doświadczenie znasz strukturę Stolicy Apostolskiej i dlatego będziesz powoli realizował te zadania, które po części znasz, a także te, które będą Ci jasno sformułowane. Trzeba spokojnie i roztropnie realizować je na miejscu, a zadań jest wiele. Ty będziesz tam pracował, a ja tu będę się modlił i zobaczysz, że coś z tego wyjdzie”.W takiej sytuacji nie pozostało mi nic innego, jak tylko wypowiedzieć słów „Fiat voluntas Tua”. Papież zapowiedział, że udzieli mi sakry biskupiej, a do Konferencji Episkopatu Polski skieruje papieskie słowo. Przybywając więc do ojczystego kraju po 24 latach nieobecności, zostałem przyjęty z życzliwością. Ksiądz Prymas Glemp, jako przewodniczący KEP, przyjął mnie po bratersku i od razu wyraził swoje zadowolenie, że część obowiązków, jakie były jego udziałem – a w gruncie rzeczy były to obowiązki nuncjusza – przejdą zgodnie z przepisami prawa kościelnego na mu za takie podejście i zapewniłem, że będziemy współpracować w duchu współodpowiedzialności za Kościół w Polsce i będziemy się starać rozwiązywać problemy poprzez wypróbowane narzędzie, jakim jest dialog. Tak więc stopniowo przejmowałem kolejne obowiązki – także te związane z rozbudową nuncjatury, zorganizowaniem całego urzędu i współpracowników. Nawiązałem również bezpośrednie kontakty z biskupami w Polsce i z władzami państwowymi oraz korpusem dyplomatycznym akredytowanym w Warszawie, którego zostałem dziekanem. Tak rozwijała się współpraca, która trwała 21 lat w służbie Kościołowi i Ojczyźnie. Bardzo dziękuję za nią Bożej opatrzności oraz wszystkim ludziom, duchownym i świeckim, za wspólne zapisywanie tego niezapomnianego rozdziału w moim życiu i kapłańskiej Wielka karta pracy Księdza Arcybiskupa dla Kościoła w Polsce, to także reforma jego struktur z 1992 r. Proszę uchylić rąbka tajemnicy – jak przebiegały nad nią prace? A jakie były największe problemy?– Jednym z ważnych zadań, poza dopracowywaniem i negocjowaniem zapisu norm Konkordatu, była całościowa reforma struktur administracyjnych Kościoła, który jest w Polsce. To bardzo trudne zadanie wymagało uzgodnień nie tylko z Konferencją Episkopatu jako taką, ale i ze wszystkimi biskupami zawarciu w grudniu 1970 r. układu pomiędzy Polską i Republiką Federalną Niemiec, a następnie po ratyfikowaniu go i wejściu w życie – jak już o tym wspominałem – papież Paweł VI bullą „Episcoporum Poloniae coetus” z 28 czerwca 1972 r. erygował na terenach północnych i zachodnich Rzeczypospolitej nowe diecezje: opolską, gorzowską, szczecińsko-kamieńską i koszalińsko-kołobrzeską. Był to rezultat starań ówczesnej Konferencji Episkopatu z prymasem kard. Stefanem Wyszyńskim jako jej przewodniczącym na czele. Na tym terenie, pozbawionym uregulowanych struktur administracyjnych, mieszkało przecież ok. 6 mln. ludzi – co często przypominał w Rzymie kard. Paweł II ustanowił 5 czerwca 1991 r. dwie nowe diecezje: białostocką i drohiczyńską, podczas IV pielgrzymki apostolskiej do Ojczyzny. To były doraźne decyzje, które stanowiły niejako wstęp do całościowej reorganizacji struktur administracyjnych Kościoła, który jest w Polsce, co nastąpiło mocą bulli papieskiej „Totus tuus Poloniae populus” z 25 marca 1992 r. Ojciec Święty utworzył wtedy 13 nowych diecezji i 8 nowych wspólnota greckokatolicka w Polsce, najpierw w strukturze diecezji przemyskiej z jurysdykcją biskupa na cały kraj, otrzymała później strukturę metropolitalną, w skład której wchodzą archidiecezja przemysko-warszawska i diecezja wrocławsko-gdańska. Wreszcie, w 2004 r. ustanowiono diecezję bydgoską i diecezję świdnicką oraz metropolię łódzką. Tak więc aktualnie struktura administracyjna Kościoła w Polsce obejmuje 15 prowincji kościelnych obrządku łacińskiego i grekokatolickiego, do których przynależą w sumie 44 diecezje wraz z ordynariatem polowym Wojska nad tą nową i epokową reorganizacją struktur administracyjnych były podyktowane tym, aby wierni mieli łatwiejszy dostęp do swoich pasterzy, a pasterze mieli diecezje terytorialnie określone zasadą łatwego dotarcia do każdej parafii powierzonej ich duszpasterskiej trosce. Prace, jak wspomniałem, były żmudne i niełatwe. Trzeba było bowiem dokonywać zmian granic diecezji, co w praktyce wymagało wielu uzgodnień i wielorakich kompromisów. Chciałbym w tym miejscu wypowiedzieć słowa uznania i wdzięczności pod adresem ówczesnych biskupów diecezjalnych za to, że podeszli do tego zadania w sposób odpowiedzialny i zgłaszali najpierw własne propozycje, a później pomagali w ostatecznym dopracowaniu rozgraniczeń terytorialnych diecezji. Trudnym zadaniem było też rozdzielenie unii personalnej łączącej archidiecezję warszawską i gnieźnieńską. Myśl soborowa i wola jej wypełnienia wyrażana także przez Ojca Świętego Jana Pawła II i Konferencję Episkopatu Polski znalazła swoją realizację praktyczną. Szczegółowe informacje dotyczące reformy struktur administracyjnych Kościoła, który jest w Polsce, można odnaleźć w mojej publikacji pt: „Progrediamur oportet in spe. 20-lecie bulli Jana Pawła II Totus tuus Poloniae populus”, Warszawa Proszę opowiedzieć bliżej o negocjacjach nad Konkordatem. Jakie były kontrowersje i pola sporu obu stron?– Jednym z warunków, jakie stawiał władzom PRL-u prymas Stefan Wyszyński w kwestii nawiązania stosunków dyplomatycznych ze Stolicą Apostolską, było uchwalenie ustaw dotyczących Kościoła katolickiego, a także zawarcie umowy między Stolicą Apostolską i PRL-em w formie konwencji – czyli zatem specjalną komisję kościelno-państwową do opracowania projektu wspomnianej konwencji. Po uzgodnieniu i parafowaniu jej zapisów przez obydwie strony, 4 maja 1988 r. przesłano jej tekst do Stolicy Apostolskiej jako „Projekt przyjęty przez komisję wspólną przedstawicieli rządu i episkopatu”. Jak wynika z listu Jana Pawła II do kard. Józefa Glempa z 11 kwietnia 1989 roku, Stolica Apostolska zajęła następujące stanowisko: „Obecność w Polsce nuncjusza apostolskiego wydaje się potrzebna także z uwagi na zaproponowaną konwencję pomiędzy Polską Rzeczpospolitą Ludową a Stolicą Apostolską. Konwencja była pierwotnie traktowana jako warunek wymiany przedstawicieli dyplomatycznych. W tej fazie przygotowań Stolica Apostolska byłaby gotowa skierować swego przedstawiciela do Polski nawet przed podpisaniem konwencji. W ten sposób ostateczne dopracowanie tekstu konwencji, który jest doniosłym dokumentem o charakterze międzynarodowym, będzie mogło dokonać się przy udziale przedstawiciela Stolicy Apostolskiej stale przebywającego w Polsce”.Jako nuncjusz apostolski podjąłem się tego zadania w nowej sytuacji ustrojowej Rzeczypospolitej. Wraz ze specjalnie powołaną komisją KEP ds. tejże umowy został opracowany przez stronę kościelną nowy projekt, który w 25 października 1991 r. przesłałem na ręce ministra spraw zagranicznych RP. Strona rządowa przygotowała własny projekt umowy konkordatowej i przesłała go stronie kościelnej na moje ręce w dniu 12 marca 1993 r., prosząc zarazem, aby jej projekt był podstawowym w dalszym prowadzeniu negocjacji. Stolica Apostolska wyraziła na to zgodę, gdyż nie było istotnych różnic między obydwoma projektami. W dniu 3 kwietnia 1993 r. rozpoczęły się bezpośrednie negocjacje obydwu stron nad opracowaniem i uzgodnieniem poszczególnych zapisów Konkordatu w oparciu o wspomniane projekty. Uzgodniony tekst Konkordatu został przyjęty przez Radę Ministrów RP i Stolicę Apostolska, a jego podpisanie nastąpiło 28 lipca 1993 r. Ratyfikacja i wymiana dokumentów ratyfikacyjnych miała miejsce w 1998 tekstu Konkordatu było niełatwe, ale biorąc pod uwagę fakt, że jedna i druga strona miały szczerą wolę uzgodnienia poprawnych zapisów, możliwie szybko można było dojść do ostatecznego sformułowania poszczególnych norm tego Na czym polega wyjątkowość polskiego Konkordatu? Uznawany jest on za swego rodzaju „wzorzec z Sevres”. Dlaczego?– Konkordat zawarty między Stolicą Apostolską i Polską w 1993 r. jest uznawany za nowoczesną umowę międzynarodową, która określa podstawowe zasady wzajemnych relacji i odniesień. Natomiast szczegółowe opracowywanie norm ustawowych prawa wewnętrznego w oparciu o założenia konkordatowe należy do kompetentnych władz ustawodawczych w danym kraju – w tym wypadku w Polsce – po uprzednim uzgodnieniu zapisów z Konferencją Episkopatu Polski. Chodzi o to, aby szczegółowe opracowywanie konkretnych ustaw prawa danego kraju następowało w oparciu o kompetencje władzy ustawodawczej w danej strukturze państwowej. Ustawy te bowiem mogą być zmieniane w zależności od tego, jaki będzie rozwój życia i świadomości społecznej w danej rzeczywistości państwowej. Taki model umowy międzynarodowej wzorowany jest na prawie rzymskim, które w taki sposób podchodziło do regulacji prawnej życia Jak wiadomo, różne siły polityczne różnią się stosunkiem do Kościoła. Czy Konkordat okazał się narzędziem uniwersalnym, mogącym służyć niezależnie od tego, kto rządzi w Polsce?– Na przestrzeni minionych lat od nawiązania stosunków dyplomatycznych między Stolicą Apostolską i Polską, a także od uchwalenia, ratyfikowania i wejścia w życie zapisów Konkordatu, mogę stwierdzić, że zdał on w pełni egzamin, regulując wzajemne relacje między Kościołem i apostolski w Polsce nie miał kompetencji przeprowadzać wprost negocjacji dotyczących innych Kościołów i związków wyznaniowych w Polsce, ale otrzymał od nich wyrazy podziękowania za Konkordat i jego zapisy. W Polsce istnieje bowiem zasada, że wszystkie Kościoły i wyznania są równe wobec prawa polskiego. A więc mogą one korzystać pośrednio z zapisów Konkordatu w opracowywaniu ustaw dotyczących relacji państwa do tychże Kościołów i wspólnot. Władza wykonawcza danego kraju, pomimo zmiany partii rządzących, jest powołana do stwarzania odpowiednich warunków do pokojowego współistnienia wszystkich obywateli niezależnie od ich pochodzenia i wyznania. Zapis Konkordatu i zapisy Konstytucji RP, potwierdzając autonomię i niezależność Kościoła i państwa, podkreślają wagę ich współdziałania dla dobra człowieka w tych dziedzinach, które są im wspólne. Wydaje mi się, że żaden rząd, jeśli pragnie budować pokój społeczny, nie może tych zapisów lekceważyć, pomijać lub zmieniać. Winien natomiast dołożyć wszelkich starań, aby to współdziałanie przyniosło jak największy pożytek dla tych, którzy stanowią wspólnotę państwa i Jak Ksiądz Prymas oceniłby praktyczne funkcjonowanie konkordatu z perspektywy 21 lat? Czy regulacje konkordatowe wymagają zmian, poprawek, uzupełnień? Przecież życie idzie do przodu.– Z perspektywy 21 lat, jak już wspomniałem, oceniam funkcjonowanie Konkordatu pozytywnie. Przyczynia się on bowiem w istotny sposób do umacniania pokoju wewnętrznego w naszej Ojczyźnie, która przechodzi okres stabilizacji życia w strukturze państwa demokratycznego i wolnego. Nie zawsze w naszej Ojczyźnie wolność była rozumiana w duchu nauczania Jana Pawła II. Wolność nie jest swawolą i propagowaniem kultury, w której żadna norma nie obowiązuje. Tak pojmowana wolność prowadzi do anarchii, a w konsekwencji do nieobliczalnych i trudnych do opanowania zachowań. Jest to zatem wielka praca wszystkich, którzy Polskę stanowią i pracują w jej strukturach państwowych i wyznaniowych – troszczyć się o sumienie społeczne, poszanowanie godności każdej osoby ludzkiej i właściwe rozumienie wolności i sprawiedliwości Czy model relacji państwo-Kościół zdefiniowany w Konkordacie wydaje się Księdzu Prymasowi dziś zagrożony? Chodzi o nasilające się ataki radykalnych nurtów lewicy?– Odpowiadając na to pytanie, mogę z całym przekonaniem powiedzieć, że przestrzeganie zapisów Konkordatu czy jakiejkolwiek innej umowy o charakterze międzynarodowym, która definiuje i określa relacje międzyludzkie, np. poszanowanie godności człowieka, własności prywatnej, dóbr osobistych, życia ludzkiego, sprawiedliwego podziału dóbr itp., jest dowodem kultury humanistycznej, gwarantem budowania należytych relacji między ludźmi i pokoju społecznego – niezależnie od tego, na jakim kontynencie żyją, jaką siłę militarną posiadają i jaką mają wrażliwość sumienia lewicy, jak to zostało przez Pana sformułowane, to moim zdaniem niewielkie niebezpieczeństwo, gdyż dojście do nawiązania stosunków dyplomatycznych między Stolicą Apostolską i Polską, jak również formułowanie poszczególnych artykułów Konkordatu, było uzgadniane także z lewicą, która wyrażała aprobatę. Jestem przekonany, że nawet jeśli dziś lewica jawi się w innej formie i funkcjonuje pod innym szyldem, nie będzie sama sobie zaprzeczać, chyba że jest tylko upozorowaną lewicą, a w rzeczywistości jest czymś zupełnie tu przytoczyć słowa Ojca Świętego Jana Pawła II wypowiedziana na lotnisku w Krakowie-Balicach 10 czerwca 1979 r. na zakończenie pierwszej pielgrzymki do Ojczyzny. Papież mówił wówczas: „Powiedziałem, że ta wizyta była z pewnością aktem odwagi z obydwu stron. Jednakże naszym czasom potrzebny był taki właśnie akt odwagi. Trzeba czasem odważyć się pójść także w tym kierunku, w którym dotąd jeszcze nikt nie poszedł”.Nawiązując do tych słów, w przemówieniu do ambasadora Polski przy Stolicy Apostolskiej 5 października 1989 r., papież powiedział: „I nie zabrakło też ludzi, którzy po obu stronach, czasem wbrew nadziei, podejmowali cierpienie, trudy tworzenia nowego kształtu Ojczyzny i społeczeństwa. Wyrażam za to wdzięczność Bożej opatrzności. Dziękuję także tym wszystkim, którzy odważyli się myśleć i działać na miarę zagrożeń i historycznych wyzwań. Wielką drogę odbyło społeczeństwo polskie w ciągu ostatnich dziesiątków lat. Wielką rolę odegrał w tym Kościół”.KAI: I na koniec: jak Ksiądz Prymas widzi rolę Polski i Kościoła katolickiego w naszym kraju w wymiarach Kościoła powszechnego i Stolicy Apostolskiej?– Odpowiadając na to ostatnie pytanie, wydaje mi się że zacytowane powyżej słowa Jana Pawła II są wystarczającą zachętą do realizowania zadań, które stoją przed Polską i Kościołem katolickim w naszym kraju – także w wymiarze Kościoła powszechnego i Stolicy Dziękujemy za Marcin Przeciszewski i Tomasz WiścickiDrogi Czytelniku,cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie! Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz prosimy Cię o wsparcie portalu za pośrednictwem serwisu Patronite. Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Do chwili obecnej Nuncjatura nie otrzymała żadnej informacji, że Stolica Apostolska podjęła decyzję o wysłaniu wizytatora apostolskiego w celu zweryfikowania sytuacji w Archidiecezji Gdańskiej – informuje Nuncjatura Apostolska w Polsce w oświadczeniu z 27 lutego 2020 roku. Nuncjatura Apostolska w Polsce wobec wiadomości medialnych rozpowszechnianych w ostatnich dniach oświadcza, iż: „Do chwili obecnej nie otrzymała żadnej informacji, że Stolica Apostolska podjęła decyzję o wysłaniu wizytatora apostolskiego w celu zweryfikowania sytuacji w Archidiecezji Gdańskiej. Dlatego zarówno ta wiadomość, jak i sugerowanie osoby abpa Charlesa Scicluny, Metropolity Malty i sekretarza pomocniczego Kongregacji Nauki Wiary, jako wizytatora apostolskiego, są pozbawione podstaw”. W oświadczeniu Nuncjatura Apostolska w Polsce stwierdza: „Jednym z zadań powierzonych przedstawicielowi papieskiemu przez Kodeks Prawa Kanonicznego jest znalezienie godnych i odpowiednich kandydatów do urzędu biskupiego, a zatem «przesyłanie lub proponowanie Stolicy Apostolskiej nazwisk kandydatów, jak również przeprowadzanie procesu informacyjnego odnośnie do kandydatów, z zachowaniem norm wydanych przez Stolicę Apostolską» (kan. 364 §4). W związku z powyższym, na polecenie Stolicy Apostolskiej, od kilku miesięcy trwają konsultacje z biskupami, kapłanami i wiernymi świeckimi Archidiecezji Gdańskiej oraz innych diecezji polskich w celu wyłonienia następcy abpa Sławoja Leszka Głódzia. Mianowanie i moment ogłoszenia nowego arcybiskupa należą wyłącznie do najwyższych władz Kościoła”. Informuje równocześnie, że korespondencja, za lub przeciw posłudze arcybiskupa gdańskiego, jest regularnie wysyłana do kompetentnych dykasterii Stolicy Apostolskiej. Zaznacza też: „Nuncjatura Apostolska nie jest bowiem organem orzekającym i decydującym w sprawach dotyczących biskupów, duchowieństwa lub zakonników działających w Polsce. Ta funkcja w sposób jednoznaczny leży w gestii organów Stolicy Apostolskiej”. Nuncjatura przypomina, że zgodnie z Kodeksem Prawa Kanonicznego: "«Głównym zadaniem legata papieskiego jest zacieśnianie i umacnianie coraz bardziej więzów łączących Stolicę Apostolską z Kościołami partykularnym» (kan. 364). W tym celu Nuncjusz Apostolski w Polsce regularnie odwiedza biskupów polskich i ich diecezje, zarówno przy okazji szczególnie znaczących uroczystości diecezjalnych, jak i za każdym razem, gdy biskupi proszą o jego obecność”. W związku z zadaniami legata papieskiego Nuncjusz Apostolski w Polsce: „odwiedził Archidiecezję Gdańską i abpa Sławoja Leszka Głódzia, tak jak zwykł to czynić wobec wszystkich innych hierarchów w Polsce”. W zakończeniu komunikatu Nuncjatura Apostolska informuje, że w ostatnich miesiącach Nuncjusz Apostolski spotkał się z kapłanami, zakonnikami i wiernymi świeckimi z tej archidiecezji. Potwierdza też: „w marcu odbędzie się spotkanie z grupą wiernych z Archidiecezji Gdańskiej”. W oświadczeniu Nuncjatura Apostolska: „prosi wszystkich o duchowe wsparcie, aby mogła kontynuować swoją misję w spokojny i bezstronny sposób dla dobra całego Kościoła w Polsce”. Publikujemy pełną treść oświadczenia: Oświadczenie Wobec pewnych wiadomości medialnych rozpowszechnianych w ostatnich dniach, Nuncjatura Apostolska oświadcza co następuje: 1. Do chwili obecnej nie otrzymała żadnej informacji, że Stolica Apostolska podjęła decyzję o wysłaniu wizytatora apostolskiego w celu zweryfikowania sytuacji w Archidiecezji Gdańskiej. Dlatego zarówno ta wiadomość, jak i sugerowanie osoby abpa Charlesa Scicluny, Metropolity Malty i sekretarza pomocniczego Kongregacji Nauki Wiary, jako wizytatora apostolskiego, są pozbawione podstaw. 2. Nuncjatura Apostolska potwierdza, że wszelka korespondencja, za lub przeciw posłudze arcybiskupa gdańskiego, jest regularnie wysyłana do kompetentnych dykasterii Stolicy Apostolskiej. Nuncjatura Apostolska nie jest bowiem organem orzekającym i decydującym w sprawach dotyczących biskupów, duchowieństwa lub zakonników działających w Polsce. Ta funkcja w sposób jednoznaczny leży w gestii organów Stolicy Apostolskiej. 3. Jednym z zadań powierzonych przedstawicielowi papieskiemu przez Kodeks Prawa Kanonicznego jest znalezienie godnych i odpowiednich kandydatów do urzędu biskupiego, a zatem «przesyłanie lub proponowanie Stolicy Apostolskiej nazwisk kandydatów, jak również przeprowadzanie procesu informacyjnego odnośnie do kandydatów, z zachowaniem norm wydanych przez Stolicę Apostolską» (kan. 364 §4). W związku z powyższym, na polecenie Stolicy Apostolskiej, od kilku miesięcy trwają konsultacje z biskupami, kapłanami i wiernymi świeckimi Archidiecezji Gdańskiej oraz innych diecezji polskich w celu wyłonienia następcy abpa Sławoja Leszka Głódzia. Mianowanie i moment ogłoszenia nowego arcybiskupa należą wyłącznie do najwyższych władz Kościoła. 4. «Głównym zadaniem legata papieskiego jest zacieśnianie i umacnianie coraz bardziej więzów łączących Stolicę Apostolską z Kościołami partykularnym» (kan. 364). W tym celu Nuncjusz Apostolski w Polsce regularnie odwiedza biskupów polskich i ich diecezje, zarówno przy okazji szczególnie znaczących uroczystości diecezjalnych, jak i za każdym razem, gdy biskupi proszą o jego obecność. Nuncjusz Apostolski odwiedził Archidiecezję Gdańską i abpa Sławoja Leszka Głódzia, tak jak zwykł to czynić wobec wszystkich innych hierarchów w Polsce. 5. Nuncjatura Apostolska potwierdza, że w marcu odbędzie się spotkanie z grupą wiernych z Archidiecezji Gdańskiej. Również w poprzednich miesiącach Nuncjusz Apostolski spotkał się z wieloma kapłanami, zakonnikami i wiernymi świeckimi z tej archidiecezji. 6. Nuncjatura Apostolska prosi wszystkich o duchowe wsparcie, aby mogła kontynuować swoją misję w spokojny i bezstronny sposób dla dobra całego Kościoła w Polsce. Warszawa, dnia 27 lutego 2020 roku Tworzymy dla Ciebie Tu możesz nas wesprzeć.
znawca spraw zwiazanych ze stolica apostolska