🥊 Wakacje W Bułgarii Czy Warto

Podpisz akt notarialny i odbierz klucze do swojego domu w Bułgarii. Gdy wszystko jest dograne na ostatni guzik, to wystarczy podpisać akt notarialny, odebrać klucze do swojego apartamentu w Bułgarii i za niego zapłacić. Następnie nieruchomość może być wykorzystywana jako dom wakacyjny dla siebie lub też jako apartament do wynajęcia. Ze względu na wysoką popularność obu państw nie tylko wśród polskich turystów, warto wybrać się na wczasy po głównym sezonie. Zarówno w Chorwacji, jak i w Bułgarii pod koniec września nadal jest bardzo ciepło (średnio 25 stopni Celsjusza), a plaże są zdecydowanie mniej oblegane. Poza tym ceny w hotelach są wtedy niższe. Stara Zagora to miasto z bogatą historią, gdzie można zobaczyć wiele zabytków, takich jak starożytne miasto Augusta Traiana czy Muzeum Regionalne. Komunikacja miejska w Bułgarii – ceny biletów oraz karnety. Ceny biletów na transport miejski w Bułgarii są dość przystępne i wynoszą zazwyczaj około 1,50-2,00 BGN za jednorazowy bilet. Jeśli chcesz spędzić Sylwestra 2023/2024 w ciepłym kraju, wybierz ofertę All Inclusive. Biuro Podróży Rainbow proponuje wakacje w Egipcie, Tunezji, na Cyprze czy w Bułgarii. W ofercie znajdziesz wiele atrakcyjnych opcji, w tym wyjazdy na narty lub wakacje pod palmami. Oferty na Sylwester 2024 dla rodzin z dziećmi Warto spróbować na śniadanie. Lutenica. Lutenica to sos z pieczonych warzyw. Można ją kupić w słoikach i dodaje się ją przede wszystkim do mięs i jako pasta na kanapki. Popularna nie tylko w Bułgarii, ale także w innych krajach bałkańskich. Dostępne są wersje słodkie i pikantne. Dominuje smak czerwonej papryki i pomidorów. Sacz Dowiedz się więcej na temat wynajmu aut w Bułgarii oraz sprawdź ceny wynajmu samochodu bez konieczności porównywania stron wypożyczalni samochodów. Przeczytaj nasz artykuł: „Wynajem samochodu w Bułgarii”. Usługi transportowe w Primorsko. Przystanek autobusowy - trasa: Primorsko-Burgas: 45 min., cena biletu - 9 lv; 14 najbardziej niesamowitych atrakcji w Bułgarii, które musicie zobaczyć. Malowidła z odchodów nietoperza, starożytny grobowiec i inne cuda. Wakacje w Bułgarii mogą być pełne wrażeń – trzeba tylko wiedzieć, gdzie szukać atrakcji. Wyszukaliśmy dla was 14 najciekawszych miejsc, od cudów przyrody po zabytki czterech kultur Już ok. 2000 zł od osoby może wystarczyć, by spędzić kilka dni z partnerem w słonecznej Bułgarii, Grecji czy Hiszpanii, albo nad polskim morzem lub w górach. Zebraliśmy dla Was Słońce zachodzi między 20:42 i 19:59 w sierpniu w Bułgarii. Najlepszy czas na wakacje w Bułgarii 2023. Sprawdź miesięczny wykres temperatury w sierpniu: Ten wykres pokazuje dane z ostatnich 10 lat. Możesz porównać jak w rzeczywistości kształtują się temperatury. Słoneczny Brzeg od lat cieszy się ogromną popularnością wśród polskich turystów. To kurort idealny na wakacje w Bułgarii. Nazywane wschodnim Las Vegas miasto jest wymarzonym miejscem dla miłośników zabawy, plażowania i odpoczynku. Rozwinięta infrastruktura, liczne kluby i położone nieopodal lotnisko sprawiają, że tłumy przyjeżdżają się do Słonecznego Brzegu na wakacje Wczasy w Bułgarii Last Minute w Bułgarii All Inclusive w Bułgarii Narty w Bułgarii Hotele w Bułgarii Opinie o hotelach w Bułgarii. Zanim wybierzesz wakacje w hotelu Elenite Holiday Village - Przeczytaj opinie turystów, którzy już byli na wakacjach w tym hotelu. Tylko w 2021 roku w Bułgarii odpoczywał co dziesiąty Polak spędzający wakacje za granicą. Turyści pokochali ten kierunek za wyjątkowe kurorty nad Morzem Czarnym, takie jak Złote Piaski, Nesebar, Słoneczny Brzeg, Rawda czy Sozopol, które oferują słoneczną pogodę przez całe lato. IvOJ. Zawsze kiedy myślałam o Bułgarii przed oczami stawały mi tłumy opitych piwskiem rodaków i zastępy rozdartych polskich dzieci taplające się masowo w basenach. Oczywiście w nadmorskich, betonowych kurortach. I Rosjanie, tłumy Rosjan. Bo tanio. Szczerze mówiąc, to kiedy Tomek wypalił mi z pomysłem wyjazdu do Bułgarii, miałam bardzo kwaśną minę. Jeszcze wtedy byliśmy w naszej Wielkiej Podróży Dookoła Świata, a konkretnie gdzieś w Boliwii, a tu mąż wyjeżdża mi z hasłem, że a) jedziemy do Bułgarii (która w moim mniemaniu była jednym wielkim betonowym kurortem nadmorskim – fu!) b) jedziemy na koncert (ile można?!) c) nie jest to koncert Gunsów, Red Hotów ani choćby mojej ukochanej Jessie Ware, a ulubionego artysty Tomka, Devina Townsenda. Byłam na jego występach więcej razy, niż normalny człowiek bywa na show swojej ukochanej gwiazdy, więc nie dziwcie mi się, że byłam co najmniej sceptycznie nastawiona do tego wyjazdu. Czas mijał, przejechaliśmy całą Amerykę Południową, dokończyliśmy podróż dookoła świata, wróciliśmy do Europy, polecieliśmy do Nowego Jorku, zdążyliśmy usiąść na tyłkach i co? I nuda, cholerna nuda! W ramach kilkudniowych wypadów pojechaliśmy do mojej przyjaciółki do Francji, byliśmy we Lwowie, zaliczyłam Paryż (o tym nie pisałam!) i szczerze mówiąc perspektywa Bułgarii wydała mi się nagle niezwykle ekscytująca. Po raz kolejny nie mieliśmy za bardzo czasu (ani serca) zaplanować tego wyjazdu należycie, więc pojechaliśmy na tzw. pałę ? I muszę powiedzieć, że Bułgaria zaskoczyła nas naprawdę pozytywnie. Może dlatego, że unikaliśmy nadmorskich kurortów? Poniżej znajdziecie kilka powodów, dla których naszym zdaniem warto wybrać się na wakacje właśnie do Bułgarii. 1. Jedzenie Jesuuuu słodki! Jak wspominam bułgarskie pyszności, kwiczę po cichu z radości. Żer bułgarski jest obłędny – przynajmniej w sezonie! We wrześniu pomidory, bakłażany, cukinie i papryki były tam tak pełne smaku, że nasze dni wyglądały mniej więcej tak: śniadanie, przedobiadek, obiad, podwieczorek, kolacja, pogryzanie nocne. Nie licząc kilku przekąsek pomiędzy! I uwaga, tu zaskok: od kilku miesięcy nie jem mięsa, a mimo to wybór dań był zawsze zachęcający. Do Bułgarii warto wybrać się na sałatkę szopską, ajvar, zapiekaną paprykę i ser szopski oraz … niemal wszystko inne. Kuchnia bałkańska obfituje w pyszne warzywa, dania z grilla, smaczne zupy, a jak ktoś lubi, także smaczne (ponoć) mięsa. Na wybrzeżu zajadałam się owocami morza – ryby, krewety i kalmary są tam świeże, pyszne i w naprawdę rozsądnych cenach. W zasadzie w każdym z odwiedzonych przez nas miast mieliśmy ulubione knajpki. Jeśli macie ochotę, skorzystajcie z naszych rekomendacji: Restauracja Dayana 3 w Plovdiv Knajpa Malkia Inter w Wielkim Tyrnowie Restauracja Hadjidraganov’s Cellars w Sofii 2. Wino Wina bułgarskie od zawsze kojarzyły mi się ze znienawidzoną przeze mnie już za czasów studenckich słodką Kadarką za siedem i pół ziko, na myśl o której mój żołądek sam fikał koziołki i odmawiał na głos zdrowaśki. Na miejscu okazało się jednak, że Bułgaria nie samą Kadarką stoi – pełno tam naprawdę smacznych win, których na próżno szukać na polskich sklepowych półkach. Nawet te oferowane jako wina stołowe w regionalnych knajpkach były przyzwoite i choć nie jestem sommelierem, ani nawet domorosłym znawcą win, z chęcią polecę Wam bułgarskie regionalne wina, które wspaniale uświetniają ranki, południa i wieczory spędzone nad bułgarskimi pysznościami ? 3. Pogoda Kiedy w Polsce żegnamy się już z latem na serio, w Bułgarii wciąż jest spoko i to bardzo spoko. Wyjeżdżając do Bułgarii w połowie września zastaliśmy piękną końcówkę lata, czyli to, co prosiaczki kochają najbardziej – słonecznie, bez deszczu, ale też bez upałów. Cud, miód – warto. A w dodatku bez tłumów podchmielonych dżentelmenów, ich niemiłosiernie osmolonych słońcem niewiast oraz ich rozwrzeszczanego potomstwa. Czyli bez tych wszystkich tych, którzy lipcowo-sierpniowe holideje spędzają w słońcu z browarkiem ? 4. Ceny Co tu dużo mówić – Bułgaria jest krajem tanim, nawet dla nas, Polaków. Piwo (ups, właśnie złorzeczyłam na opitym piwem rodaków…) w knajpie kosztuje 5 PLN, sałatka szopska 8 PLN, a nocleg na prywatnej kwaterze z oddzielną łazienką to koszt 40-60 PLN. W tym kraju włącza się nam automatycznie stan „BALUJ”, co jest bardzo przyjemne – nie szczypiesz się specjalnie zastanawiając się czy możesz sobie pozwolić na bilet wstępu albo kolejną kawę na mieście – po prostu idziesz, zamawiasz, płacisz i masz. I to jest cudownie rozluźniające uczucie. 5. Język Dla nas nie jest to specjalnie ważne, ale dla wielu osób, szczególnie tych nieco starszych od nas, owszem. W Bułgarii mówi się po bułgarsku, pisze w cyrylicy, więc jest szansa na dogadanie się bez znajomości angielskiego. W zasadzie angielski nie za bardzo nawet się przydaje, wystarczy gawarit’ pa ruski, niemnoszko, i jakoś to idzie ? 6. Połączenia lotnicze Szczerze mówiąc nie miałam pojęcia, że do Bułgarii można dostać się tak łatwo, szybko i sprawnie. Nie telepiąc się, jak przed laty, rozklekotanym autobusem jadącym przez bezdroża przez 99 godzin, a samolotem bezpośrednio z Warszawy (i nie tylko) i to za grosze. Tanie połączenia oferuje Wizzair – z Wawy polecieliśmy bezpośrednio do nadmorskiego Burgas za jedyne 44 PLN (korzystając z WizzAir Discount Club). Wracaliśmy z Sofii, niestety przez Londyn, za 125 PLN. Da się? Się da! 7. Atrakcje Na koniec wracamy do początku ? Moje obawy dotyczące tego, że Bułgaria jest jednym wielkim kurortem zostały rozwiane, hurra!!! To znaczy wybrzeże Morza Czarnego jest niewątpliwie usiane betonowymi molochami z basenami oferującymi (zapewne) sraczkogenny żer, słabe drinki w opcji All Inclusive i basen w cenie, ale to na pewno nie wszystko! Bułgaria to także urokliwe nadmorskie, zabytkowe miasteczka, takie jak piękny Nesebyr i Sozopol. To też klimatycznie Wielkie Tyrnowo z wyjątkowym monastyrem na szczycie wzgórza. To także klimatyczny, hipstersko-zabytkowy Płowdiw, w którym z chęcią zamieszkałabym na kilka miesięcy. To możliwości górskich trekkingów (z braku czasu niestety nie skorzystaliśmy). To także niesamowity zlepek kultur, tradycji i religii. To ciekawa Sofia, w której warto zatrzymać się na kilka dni. To synagogi, meczety i kościoły z setkami lat historii. I sporo więcej. W skrócie: to kraj, który zdecydowanie warto odkryć od nowa. Ale nie od plaży. Polecamy bardzo – a najbardziej poza sezonem! Jak wygląda życie codzienne w BułgariiStrona GłównaLifestyleDo Bułgarii chętnie jeździmy na letni wypoczynek nad morzem, ale czy ktoś z Was kiedykolwiek zastanawiał się nad dłuższym pobytem lub nawet przeprowadzką na stałe? Bułgaria to oczywisty pomysł na kilkudniowe wakacje, ale jednak dosyć nieoczywisty na przeprowadzkę. Ja posmakowałam życia w Bułgarii!Życie codzienne w Bułgarii niewiele różni się od życia w Polsce. Zajęło mi jednak kilka lat, żeby to dost Czarnomorski urok Bułgarii Bałkany Wybrzeże Morza Czarnego to plaże ze złocistym piaskiem, czyste morze i źródła mineralne. Latem temperatura powietrza i wody jest tu niemal taka jak na Riwierze... Europa: Nowa zimowa tradycja narty Podróż ze stoku narciarskiego na plażę z palmami trwa dwie godziny. 300 złotych kosztuje tydzień w przytulnym domku z kominkiem. W pobliżu ośrodka... Europa: Pierwsza minuta na stoku Alpy Biura podróży prześcigają się w uatrakcyjnianiu ofert zimowego first minute. Warto skorzystać z tych promocji i zarezerwować wyjazd odpowiednio wcześniej.... Jeśli obserwujecie mnie na Instagramie, to wiecie, że ostatni tydzień spędziłam z Amelką w Bułgarii. Kierunek wybrałyśmy w ostatniej chwili, dość przypadkowo. Czy było warto? Jak spodobała się nam Bułgaria, Złote Piaski, okolice Warny? Jaka jest moja opinia o tym miejscu, czy warto tam pojechać, jakie są ceny i co jeszcze warto wiedzieć? Bułgaria, Złote Piaski kojarzą się nam z socjalistycznymi wczasami z czasów, kiedy o Hiszpanii, Grecji czy Wyspach Kanaryjskich mogliśmy tylko pomarzyć. W latach 90-tych i na początku lat 2000 Bułgaria nie była specjalnie popularna. Sytuacja zmieniła się kilka lat temu i dziś wszystkie duże biura podróży oferują wczasy w popularnych kurortach, a na wybrzeżu łatwiej usłyszeć niemiecki lub francuski niż polski. Dlaczego wybrałyśmy się do Bułgarii? Szukałam miejsca z pewną pogodą, najlepiej niedaleko od Polski i w rozsądnej cenie za dobry standard. Ponieważ w Grecji byłam już kilka razy, wybór padł na Bułgarię, jako sensowną alternatywę w porównywalnym budżecie. Czy było warto? Bułgaria, Złote Piaski czy warto? Złote Piaski, to obok Słonecznego Brzegu jeden z największych kurortów w Bułgarii. Oddalony zaledwie kilkanaście minut jazdy od lotniska, jest fajną alternatywą na wczasy, kiedy nie macie ochoty albo czasu na długą podróż. Do Bułgarii leci się niecałe dwie godziny, wybrać można się z biurem podróży, ale loty oferują też tanie linie. Na wybrzeżu znajdziecie masę hoteli, oferta biur podróży jest także bardzoooo rozbudowana. Jak wyglądają Złote Piaski? To typowy kurort, z pięknym morzem, czystą plażą, otoczony malowniczymi lasami, ale jednak kurort. Hotel przy hotelu, budki z chińskim szmelcem, atrakcje dla dzieci w rodzaju karuzela i lunapark, stoiska z koszulkami po 5 lewa ( około 12 złotych), trochę bajzlu, jakieś niedokończone budowy, a w sezonie także masa turystów. Dość powiedzieć, że w hotelu, w którym się zatrzymałyśmy mieszka w sezonie od 1000 do 1500 osób. Takich hoteli jest obok kilkanaście, z pewnością bywa więc tłoczno. Szukając opinii o Bułgarii, natrafiłam na taką, która mówi, że na wybrzeżu jest prawie jak w Polsce. To fakt – i niekoniecznie jest to komplement. Sklepiki z chińskim badziewiem, brak ładu przestrzennego, pełna ludzi plaża przypomina Karwię czy Ustkę w sezonie. Nie ma za to parawanów – na plaży pod koniec naszego pobytu pojawiły się leżaki i parasole. Moim zdaniem w takiej ilości dość mało praktyczne, ale nie jestem obiektywna, ponieważ nie lubię takich klimatów. Bułgaria, Złote Piaski, plaża przed sezonem Między innymi takie pamiątki możecie zabrać do domu 😉 Bułgaria hotel – jak wybrać – ile gwiazdek? Jeśli chodzi o hotele, są zawsze dwa przeciwstawne stanowiska: jedni mówią: “ach hotel, po co za to płacić, ile Ty czasu spędzisz w tym hotelu?!”, a drudzy chcą mieć komfort i warunki przynajmniej nie gorsze od tych domowych. Przyznaję szczerze, że ja jestem zdecydowanie z tej drugiej frakcji. W bardzo słabych hotelach spałam może dwa razy w życiu i nie było to przyjemne, a wakacje to w końcu ma być przyjemność i radość. Zwykle wybierając opcję zakwaterowania nastawiam się na te o przynajmniej odrobinę wyższym standardzie, nie mam ochoty spać na brudnym materacu, czy ganiać insektów po łazience. Od ilu gwiazdek zaczyna się więc przyzwoity standard? Na to pytanie nie ma jednej odpowiedzi, bo tak naprawdę: to zależy. Jeśli hotel jest nowy, albo prawie nowy, zwykle nawet 3 gwiazdkowe obiekty są jak najbardziej zadowalające. Tu nie chodzi w końcu o złote klamki! Gorzej sprawy mają się jeśli trafimy do starszych, długo nieremontowanych hoteli. Standard hotelu zależy także od kraju do którego się wybieramy. W Grecji, Hiszpanii, Turcji oraz właśnie Bułgarii, stosowałabym zasadę odejmowania przynajmniej jednej gwiazdki od tego co podaje nam folder, biuro podróży czy sam hotel. Ta zasada prawie zawsze się sprawdza. Jeśli więc wybieracie w tej lokalizacji hotel 3- gwiazdkowy, prawdopodobnie traficie do przybytku, który nie zachwyci. 3 bułgarskie gwiazdki, to będzie stancja niczym na początku lat 90 -tych i jeśli tylko będzie czysto i schludnie, naprawdę nie ma się czego czepiać. Na pewno za to będzie tanio. My zatrzymałyśmy się w hotelu Melia Grand Hermitage, który w folderze TUI jest opisywany jako ekskluzywny, pięciogwiazdkowy obiekt, ale trzeba uczciwie powiedzieć, że to nie jest absolutnie 5 zachodnioeuropejskich gwiazdek. Przyzwoite cztery – ok – ale nawet bez specjalnego szukania wad, znalazłabym od ręki kilkanaście punktów, które tego standardu nie spełniają. Mimo to hotel polecam Wam, ze względu na lokalizację ( blisko do morza), miły personel, przyjemne, czyste i przestronne pokoje, oraz przyzwoite, choć jak dla mnie co najwyżej poprawne jedzenie. Hotel poza sezonem ma bardzo przyjazną cenowo ofertę. W sezonie jest drogi i chyba nie zdecydowałabym się na wakacje tutaj, gdybym miała zapłacić za ten pobyt taką cenę. Podsumowując – hotele poniżej standardu 4 gwiazdek w Bułgarii mogą rozczarować, chyba że naprawdę nie macie co do tej kwestii specjalnych wymagań. Uwaga! Sporo obiektów w Złotych Piaskach to hotele z 30-40 letnią historią i to widać. Warto także pytać o to co w okolicy. Nasz hotel miał obok siebie dwie działające budowy. Szczęśliwie nie były jakoś specjalnie uciążliwe, ale pewnie gdybyśmy miały pokój na niższym piętrze i słuchały co rano odgłosów koparki, wypoczynek byłby wątpliwy. Melia Grande Hotel – Złote Piaski Nas pokój w Melia Grande Basen w hotelu jest duży i w czasie naszego pobytu bywał praktycznie pusty Melia Grande Hermitage to duży hotel. W sezonie gości jednorazowo ponad 1000 turystów… Bułgaria – pogoda -ceny Sezon w Bułgarii trwa od maja do września – ścisły – od połowy czerwca do końca lipca. W czasie naszego pobytu morze było jeszcze chłodne – przypominało letni Bałtyk, ale temperatura powietrza dla mnie była optymalna – około 24-26 stopni. Takich temperatur prawdopodobnie nie będzie nad Bałtykiem nawet w ścisłym sezonie, jest to więc naprawdę dobra opcja na wcześniejsze lub późniejsze wakacje. W lipcu i sierpniu jest gorąco – temperatura dochodzi do 30 stopni, a deszcz pada naprawdę rzadko. Co do cen w Bułgarii, to pobyty są nadal bardzo tanie – to pewnie główny powód popularności tutejszych hoteli wśród turystów z całej Europy. W naszym hotelu większość stanowili Niemcy i Francuzi, polskie biura podróży wycieczki do Bułgarii w maju sprzedawały od kilkuset złotych za osobę- za lepszy hotel trzeba było zapłacić około 1200-1500 zł, ale jeśli ktoś nie miał dużych wymagań, mógł w tym budżecie wypocząć w dwie osoby. Ceny na miejscu chyba dogoniły już normalne, europejskie stawki. Jeszcze kilka lat temu, Bułgaria uchodziła za tanią i takie info znalazłam w internecie. Dziś nie potwierdziłabym tej informacji – wzrost cen to prawdopodobnie skutek popularności Złotych Piasków wśród zachodnioeuropejskich turystów. Za kawę na deptaku płaciłam 6 lewa – a więc około 13 zł. Patrząc na ceny w restauracjach i barach – jest mniej więcej tak samo jak w polskich miejscowościach wypoczynkowych. Nie nastawiałbym się więc na mega tanie zwiedzanie czy szaleństwo za połowę stawki ;). Warna – trochę piękna, trochę jak wspomnienie szarej komuny Kaplica, mini kościółek zaraz obok hotelu. Spotkany tam kapłan był świetnie zorientowany w kulturalnych nazwiskach Polski, znał też po polsku słowo “ofiara” 😉 Bułgaria, Złote Piaski – dla kogo, zalety Bułgaria sprawdzi się dobrze jako alternatywa dla Bałtyku. Nasze morze kocham i chętnie tam wracam, ale przyznaję, że w sezonie nie jestem fanką kurortów, a i pogoda niepewna. W czasie naszego zeszłorocznego pobytu w lipcu, średnia temperatura nie przekraczała 20 stopni – było co prawda pogodnie, ale na wygrzewanie kości i opalanie to jednak trochę za mało. Woda w Bałtyku była oczywiście zimna, więc dziecięce kąpiele to było raczej hartowanie niż przyjemność. Bułgaria oferuje piękne i ciepłe morze, ceny pobytów w sezonie praktycznie identyczne do tych w Ustce czy Jastarni, daje za to możliwość wypoczynku w pewnych pogodowych warunkach, opalania się i przyjemnej kąpieli. Jeśli tego szukacie, chcecie z dzieciakami pobawić się w wodzie, odpocząć przy basenie, chodzić na spacery brzegiem morza, biegać, pić wino, to jest to naprawdę dobry wybór. Podróż potrwa krócej niż z Warszawy nad morze – 2 godzinny lot to opcja do przetrwania nawet dla rodziny z małymi dziećmi. Bułgaria, dla kogo nie – wady Złote Piaski, Słoneczny Brzeg, to raczej nie jest opcja dla poszukiwaczy świętego spokoju, ani osób o mega wyrafinowanym smaku: tym kulinarnym, architektonicznym, podróżniczym. Sam kraj chciałabym kiedyś zwiedzić, zobaczyć to i owo, pojechać w góry, pobyć bardziej z przyrodą, która jest tu piękna, ale o to naprawdę trudno na wybrzeżu w sezonie: jest tu za dużo wszystkiego: ludzi, hoteli, sklepów, wątpliwej jakości plastikowych atrakcji. Jeśli macie na to alergię – nie polecam, wkurzycie się i wrócicie rozczarowani. Bułgaria jest też na pewno opcją przed i po sezonową, wtedy tych irytujących rzeczy jest mniej, a na resztę można spokojnie przymknąć oko. Podsumowanie To były moje pierwsze w życiu tak leniwe wakacje. Nie zwiedziłyśmy prawie niczego, za to na nogach zrobiłyśmy ponad 50 km, nazbierałyśmy muszli, piegów, opalenizny i odpoczęłyśmy po warszawskiej zimie, która dla nas obu była dość ciężka. Uczę się od mojej córki “niemuszenia”. Nie patrzenia na wypoczynek i wyjazd jako na okazję do tego, aby zobaczyć JAK NAJWIĘCEJ., napchania w torbę wrażeń jak śliwek. Nie mam wyrzutów sumienia z powodu błogiego “w sumie to nic nie robimy”. Uznaję ten czas za naturalny, na odreagowania aktywności i bodźców, których na co dzień być może mamy za dużo. Podsumowując: było fajnie. Do Bułgarii pewnie kiedyś wrócę, a i Wy możecie się wybrać :). Zwłaszcza, poza ścisłym sezonem. Na koniec zostawiam Wam trochę szumu morza. Enjoy! Tak bardzo bałam się, że urlop na Kubie, który zrobiliśmy sobie z mężem w lutym, będzie naszym ostatnim wyjazdem zagranicznym w tym roku… Na szczęście, mimo wielu nerwów i przemyśleń, udało się zorganizować lipcowe wakacje! Tym razem wybór padł na Bułgarię! Jak przebiegł urlop podczas pandemii, ile wydaliśmy pieniędzy, co zobaczyliśmy, jaki hotel wybraliśmy i czy warto wynająć auto? O tym wszystkim i wielu innych informacjach przeczytacie w dzisiejszym i następnym poście dotyczącym wyjazdu. Wakacje zagranica podczas pandemii Pandemia ostro daje nam popalić, każdy marzy by w końcu wszystko wróciło do normalności, ale z tego co widać chyba nie stanie się to tak prędko… Tego roku oboje z mężem chcieliśmy zorganizować kilka wyjazdów. Pierwszy urlop, oczywiście Kuba – niesamowity czas. Po powrocie z Karaibów niemalże natychmiastowo zamówiliśmy wyjazd na Czarnogórę, tym razem na własną rękę. Jak już wspomniałam na blogu i Instagramie, z powodu pandemii wyjazd się nie odbył. Traciliśmy nadzieję, że cokolwiek się uda. Początkowo myśleliśmy o urlopie na Mazurach, ale gdy granice zaczęły się otwierać, pomyśleliśmy czemu by nie spróbować? Przeanalizowaliśmy kierunki wyjazdu. Celowaliśmy w którąś z greckich wysp, ale ostatecznie stwierdziliśmy, że bezpieczniej będzie wybrać coś bliżej i tak zdecydowaliśmy się na Bułgarię. Czy żałujemy? Absolutnie nie! Formalności przed wyjazdem do Bułgarii związane z COVID-19 Tutaj nie było żadnej dyskusji, jeśli wybieramy się na urlop zagranicę w tak dziwnych czasach, jedziemy z biurem podróży. Tym samym mieliśmy zagwarantowany powrót w sytuacji zagrożenia, otrzymaliśmy wszystkie najpotrzebniejsze informacje i oczywiście mieliśmy wykupione dodatkowe ubezpieczenie, które aktualnie wydaje się bardzo istotne. UBEZPIECZENIE Przy ubezpieczeniu chwilkę się zatrzymam. Jak wiecie, biura podróży oferują nam podstawowe ubezpieczenia w cenie imprezy, jednak nie ma w nich mowy o pandemii i sytuacjach z nią związanych. Na szczęście ostatnio wprowadzili opcję, w której zawarto koszty leczenia i transportu w przypadku zachorowania na Covid-19. Tym samym, jeśli wybieracie się na wakacje za granicą kraju, proponuję się dodatkowo ubezpieczyć. Koszty są niewielkie, a przynajmniej nie musicie się martwić i myśleć - co by było gdyby… DEKLARACJA ZDROWIA Każdy kraj ma swoje zasady, to samo dotyczy linii lotniczych. W przypadku Bułgarii (wg stanu na lipiec 2020) po wylądowaniu, należało wypełnić deklarację zdrowia, którą można było sobie wcześniej wydrukować w domu lub otrzymywało się taką na lotnisku i tam też się ją zostawiało. Ponadto, linie Enter Air z którymi lecieliśmy, również wymagały od nas wypełnienia dodatkowej deklaracji. W niej musieliśmy wypełnić swoje dane dotyczące miejsca zamieszkania i miejsca pobytu. W zasadzie nie było to nic uciążliwego, ale należy jednak o tym pamiętać. To są takie dodatkowe „kruczki”, które trzeba ogarnąć przy wyjedźcie za granicę podczas pandemii. Jak już wspomniałam każdy kraj czy linie lotnicze mają swoje przepisy, których musimy przestrzegać! Jak to wygląda na lotnisku i samolocie? Zastanawialiśmy się jak to wszystko będzie wyglądać na lotnisku – no bo przecież maseczki, mierzenie temperatury, zachowanie odległości itp. W zasadzie poza wstawioną bramką, która mierzy temperaturę każdemu (tak było w przypadku lotniska w Katowicach), wpuszczania do terminalu tylko osób wylatujących i masek nic się nie zmieniło. Cała procedura odbywa się tak jak zwykle. Wiadomo, w samolocie należy mieć na sobie maskę przez cały lot, ale w przyadku Bułgarii nie było to uciążliwe, bo lot trwał ok. 1,5 godziny. Ponadto, na pokładzie normalnie działa catering, można korzystać z toalet, także wszystko „po staremu”. Miłym udogodnieniem był fakt, że w aktualnej sytuacji lata mało samolotów, dzięki czemu mogliśmy szybciej wylecieć i wrócić – taki mały bonusik. Czy w hotelu chodzi się w maskach? W Bułgarii podobnie jak i u nas maseczki należy nosić w pomieszczeniach zamkniętych oraz pojazdach, dlatego też zawsze warto było mieć je przy sobie. Na zewnątrz ich nie nosiliśmy. Normalnie korzystaliśmy z basenów, które było mocno chlorowane, a na plaży i w morzu zachowywaliśmy dystans. Tak naprawdę w ogóle nie odczuliśmy tam pandemii. No chyba, że chodzi o wieczorne imprezy, których w zasadzie nie było, czego odrobinę brakowało. Ok, myślę, że wszystkie wątpliwości i kwestie techniczne związane z COVID-19 wyjaśniłam. Jeśli macie jeszcze jakieś pytania, napiszcie w komentarzach. Postaram się na nie odpowiedzieć. Przejdźmy teraz do kilku praktycznych informacji dotyczących wizyty w Bułgarii. Dowód czy paszport? Pewnie większość z Was o tym wie, ale na wszelki wypadek tylko wspomnę. Obywatel Polski wjedzie do Bułgarii z ważnym dowodem osobistym. Paszport nie jest wymagany. Waluta w Bułgarii Obowiązująca waluta w Bułgarii to lew bułgarski (BGN). Taką też walutę warto ze sobą zabrać, gdyż praktycznie wszędzie będziemy nią płacić. Oczywiście polecam też mieć przy sobie Euro, my na przykład tą walutą płaciliśmy za wynajem samochodu. Oczywiście sklepy, wejściówki itd., płacone w BGN. W związku z coronawiruem podobnie jak u nas tak i w Bułgarii preferowane są płatności bezgotówkowe. Jeśli więc macie dobry „przelicznik” na koncie to warto z tego korzystać. Wspomnę jeszcze o cenach. Był to już mój drugi pobyt w Bułgarii i wydaje mi się, że te 6-7 lat temu ceny były dużo mniejsze niż u nas. Aktualnie artykuły spożywcze, alkohol, itd., są w bardzo zbliżonych cenach co w Polsce. Czas lokalny w Bułgarii W Bułgarii mamy godzinę do przodu - czas polski plus 1 godz. Tyle z kwestii organizacyjnych! Przyznam szczerze - byłam pewna, że uda mi się wszystko zmieścić w tym poście, ale praktyczne wskazówki się przeciągły, a ja nie chcę Was zanudzić. Dlatego też już dziś zapraszam Was na kolejny wpis o Bułgarii, w którym opowiem co zobaczyliśmy, ile zapłaciliśmy za wszystko, gdzie się zatrzymaliśmy i o tym czy warto wynająć samochód. Na koniec opowiem jeszcze na pytanie, które wiem, że się pojawi. Czy polecam wyjazd zagranice w czasie pandemii? Absolutnie nie będę tu nikogo namawiać, ani nikomu odradzać. To jest tylko i wyłącznie indywidualna kwestia. Najważniejsze to przemyśleć wszystkie za i przeciw (polecam stworzyć listę, zawsze działa) oraz być rozsądnym i odpowiedzialnym w swoich decyzjach. Jeśli chodzi o nas, bardzo tego potrzebowaliśmy. Wyjazdy to już takie nasze uzależnienie, bez których dłużej niż 3 miesiące ciężko nam się odnaleźć. Jak już wspomniałam, nie żałujemy tej decyzji, tym samym cieszymy się, że wszystko się udało i nie mieliśmy żadnych komplikacji. Odpoczęliśmy, naładowaliśmy baterie, odwiedziliśmy kolejne miejsce – tego nam właśnie było trzeba. Teraz planujemy następny wyjazd. Jeśli wybieracie się na wczasy za granicą śledźcie oficjalne strony rządu danego kraju, sytuacja jest dynamiczna i cały czas się coś zmienia, a chyba nie chcecie być niczym zaskoczeni! Podobne wpisy znajdziecie poniżej: Flamingi, lasy namorzynowe, rajskie plaże, katamaran, skuter… Zobaczjak spędziliśmy tydzień na Kubie! Jak całkiem tanio ogarnąć wycieczkę na Cypr? Do następnego!

wakacje w bułgarii czy warto